[RECENZJA + KONKURS] George Ezra – Staying At Tamara’s

George’a pokochałam od pierwszego utworu, który opublikował promując debiutanckie Wanted on Voyage. Serce skradła jego wyjątkowa barwa głosu, która zapadła mi w pamięci na długo – dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po najnowsze wydawnictwo Brytyjczyka.

Po pierwszym odsłuchaniu, moją uwagę skupił przede wszystkim podział albumu na dwie części. Jedna z nich jest żywiołowa, energiczna i nie brakuje w niej udziału instrumentów – wszystko to powoduje, że pierwsze sześć utworów idealnie nadaje się do stacji radiowych i potencjalnie nadaje się na szczyty list przebojów. Ezra nie boi się zmieniać tempa, dodawać dętych brzmień – robi to umiejętnie, z pełną świadomością.

Pretty Shining People otwierające krążek początkowo wydaje się być spokojne, gitarowe – jednak George już w pierwszym refrenie zaskakuje żywiołowością i zmianą energii o właściwie sto osiemdziesiąt stopni. Zupełnie jak rockowe i szalone Get Away czy Shotgun, których dynamizm od razu zapada w głowie, po prostu „chwyta”. Ze wszystkich ruchliwych piosenek, najbardziej do gustu przypadło mi promujące wydawnictwo Paradise, które od pierwszych dźwięków powoduje, że ma się ochotę tańczyć – wróżę temu kawałkowi częstą obecność na imprezach! I pomimo że twórczość Brytyjczyka kojarzy mi się raczej z melancholią – według mnie znalazł on idealny punkt, w którym jego styl zgrywa się z szybkością nowych utworów.

Muzyk całkowicie zdaje sobie sprawę, że ballady to jego smykałka, i to z nich składa się druga część Staying At Tamara’s, i udowadnia to chociażby w Hold My Girl czy Only a Human. Nie trzeba wiele by mnie kupić – wystarczą życiowe teksty, których u George’a nie brakuje. Biją z nich autentyczność i emocje, którymi już dawno przekonał mnie do siebie muzyk.

Na wyróżnienie na pewno zasługuje jedyny utwór w featuringu: Saviour, w którym głosy First Aid Kit i Brytyjczyka według mnie idealnie się zgrywają, tworząc przepiękną kompozycję – lekko mroczną, ale poruszającą za serce.

Moja słabość do Ezry powoduje, że ciężko mi wybrać gorszy utwór z płyty. Wszystkie są dla mnie dobre, stylowe i przemyślane – słychać włożoną w nie pracę, a efekt końcowy jest co najmniej dobry. George wie, co chce tworzyć i w jakim stylu – nie brakuje charakterystycznych dla niego ballad, ale muzyk zadbał też o to, by poszerzyć grono fanów poprzez bardziej radiowe kompozycje. Wokalista ma na siebie pomysł i potrafi go dobrze wykorzystać.


♥ KONKURS: 

♥ Dzięki uprzejmości Sony Music Poland, mamy dla Was konkurs: pod postem konkursowym na Facebooku (!) wystarczy podać ulubiony utwór z najnowszego wydawnictwa i uzasadnić swój wybór. Wybierzemy dwie najciekawsze odpowiedzi, a do zwycięzców powędrują albumy Staying At Tamara’s. 

♥ Na odpowiedzi czekamy do 31 marca, 23:59. Zwycięskie nazwiska podamy w świąteczny poniedziałek!

♥ Jedynym warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest polubienie naszego fanpage’a.