Muzyczne budziki – top 10 Pepe

O młodym śląskim raperze Pepe mogliście przeczytać ostatnio, przy okazji publikacji jego nowego singla. Teraz, gdy emocje po premierze „Kołysanki” nieco przycichły, a do premiery „Przelotu” zostało kilka dni, poprosiłam Przemka o wybranie, jego zdaniem, najbardziej energetycznych kawałków. Jakie są efekty mojej prośby? Sprawdźcie sami!

1. Miętha – Star$
Skip i AWGS to duet idealny. Trudno wybrać ich jeden utwór, bo każdy z nich jest
wyjątkowy, jednak Star$ to pierwsze wydanie tego zespołu, które usłyszałem i za każdym
razem uwielbiam do niego wracać. Czuć miejski vibe, pewien romans, bo w końcu, kto z
miłości nie wysadziłby Starbucks?

2. Pro8l3m – 112
Dla mnie to specyficzne, ale zarazem i piękne mówienie o miłości, ale też o pewnym
strachu, który jest w każdym z nas. Pragnienie życia, ale z drugiej strony myśl o końcu, który
czeka nas bez względu na to kim jesteśmy i co robimy. Dlatego pamiętajcie: “Zróbmy to
teraz i nie przegapmy żyjąc momentu”. Wracam do tego utworu za każdym razem, gdy czuję
bezsens.

3. Undadasea – \\ STEEZY SUNDAY
Najlepsze składy są na północy. Totalna chillera i utopia. Gdy życie zaczyna
niebezpiecznie przyśpieszać, wtedy idę do lasu i na słuchawki zarzucam Undę.

4. Opał – O₂
Reprezentacja ze Śląska i chyba najlpeszy motywator do działnia. Opał to nie tylko
raper, ale prawdziwy artysta. Słuchając utworów Opała czasami muszę przewijać piosenkę z
niedowierzania, że można tak skleić wersy. Jest pewnym wzorem, inspiracją.

5. Happysad – Na Ślinę
Słucham od dzieciaka, ich logo mam wydziarane na skórze, dlatego nie mogło
zabraknąć ich w tym zestawieniu. Najlepszy tekściarz w Polsce? Kuba Kawalec. Na Ślinę, to
utwór, który pomagał mi w czasach szczenięcych miłości. Nostalgia. To właśnie za sprawą
Happysad zająłem się muzyką, jestem mega wdzięczny.

6. Miły ATZ – Copypaste
Po prostu profesor tej sztuki! Polski grime i tłusty bas zagościł w moim sercu na
dłużej za sprawą Miłego. Takiej techniki nie ma nikt w Polsce. Utwór szczególny zwłaszcza,
gdy uświadamiam sobie, że kolejny dzień wygląda jak copy-paste. Pobudka, praca, szkoła,
sen. Powtórz.

 

7. Hodak – Scudo
Oh Wow! Hodak to gość, który gra mi w duszy i w pewnym sensie inspiruje. Scudo to
utwór, który zmusza do przemyśleń. Nigdy nie możemy zapomnieć o tym, skąd jesteśmy,
kim są nasi bliscy i dlaczego właśnie jesteśmy tu, gdzie jesteśmy.

 

8. Bedoes – City Boy
Żaden z utworów nie leciał u mnie tyle razy w zapętleniu, co City Boy od Borka.
Niesamowity bit produkcji Lanka i do tego ta gangstersko-miłosna otoczka, którą po prostu
uwielbiam. Cóż więcej mogę dodać: “Dziewczyny kręcą w głowie”.

 

9. Kosa – Detergent
Gdy usłyszałem refren w wykonaniu Kosy i Lindy, to nie mogłem uwierzyć, że można
stworzyć coś tak delikatnego, a zarazem ulicznego. Przekaz utworu jest bardzo aktualny.
Relacje w dzisiejszym świecie częstą są teatrem, a samo życie wydaje się wywrócone do
góry nogami. Odpowiedzicie sobie na pytanie: Ile wart ten hajs w poplamionym plugawym
świecie?

 

10. Taco Hemingway – Toskania outro
Najlepszy storyteller w Polsce to Taco, a Toskania outro to po prostu ekscytująca
opowieść, mająca wstęp, rozwinięcie i zakończenie nie tylko w formie tekstowej, ale i
muzycznej. To po prostu spektakl słowa i dźwięku o naszych czasach, problemach, miłości,
poczuciu męskości, czy po prostu człowieczeństwa. Jeśli ktoś chce wziąć lekcje z używania
autotune, to polecam skupić się na końcówce utworu.