„Moje teksty często opowiadają o tym, co rzeczywiście przeżyłam w swoim życiu.” – wywiad z Honoratą Skarbek

Co zmieniło się u niej przez 4 lata? Czemu nie śpiewa już po angielsku i jaka piosenka z czwartej płyty jest najważniejsza dla wokalistki? Na te i wiele innych pytań odpowiedziała nam Honorata Skarbek.

Sandra Kostromska: Pierwszym singlem z Twojego nowego albumu został „Na koniec świata”, drugi natomiast to „Zasady”. Czemu akurat taki wybór?

Honorata Skarbek: Bar­dzo zale­żało mi na tym, aby wydać pio­senkę „Na koniec świata” jako pierw­szy sin­giel, to jeden z moich ulu­bio­nych nume­rów na pły­cie. Pra­co­wa­li­śmy nad nim z moim pro­du­cen­tem już pod sam koniec powsta­wa­nia płyty i od początku wie­dzia­łam, że tym brzmie­niem chcę roz­po­cząć pro­mo­cję mojej nowej muzyki. „Zasady” to wybór mojej wytwórni, która mocno uwie­rzyła w tę pio­senkę.

Sandra: „SUNSET” to Twój czwarty album studyjny. Patrząc z perspektywy czasu, co zmieniło się w Tobie od momentu wydania pierwszej płyty?

Honorata: Przez te lata nie tylko zmie­ni­łam się jako czło­wiek, ale rów­nież jako artystka. Zaczę­łam swoją przy­godę z muzyką pra­wie 10 lat temu i przez ten czas kształ­to­wa­łam swój cha­rak­ter, poglądy, spoj­rze­nie na to, co robię. Płyta „SUNSET” jest pierw­szym moim albu­mem, na któ­rym jestem wspó­łau­torką każ­dej pio­senki, jeśli cho­dzi o tekst, melo­dię, jak rów­nież pro­duk­cję.

Sandra: Na płycie „Puzzle” sporo utworów opowiadało o zakończonym związku. Na „SUNSET” również dominuje tematyka relacji między dwojgiem ludzi, ale mówisz o tym w pozytywniejszy sposób. Czy teksty są odzwierciedleniem Twojej obecnej sytuacji życiowej?

Honorata: Moje teksty często opowiadają o tym, co rzeczywiście przeżyłam w swoim życiu. Inspirują mnie również historie innych ludzi, z którymi rozmawiam. Poza tym mam sporą wyobraźnię. Od najmłodszych lat pisałam wiersze, opowiadania czy zalążki książek, stąd też czasami tworzę sobie w głowie historię, a z niej powstaje tekst piosenki.

 

     

Sandra: „SUNSET” to Twoja druga płyta w całości śpiewana w języku polskim. Czy już na dobre porzuciłaś język angielski w utworach? A może planujesz nas czymś zaskoczyć?

Honorata: Mój debiutancki album, który wydałam w wieku 18 lat, nagrany był w całości w języku angielskim, bo taki pomysł zasugerowała moja wytwórnia. Przyznam, że na tamtą chwilę bardzo mi się on podobał. Te 7 lat temu, nie było innej wokalistki młodego pokolenia, która zdecydowałaby się na taki krok. Z czasem jednak zdecydowałam się skupić tylko na pisaniu i śpiewaniu w języku polskim, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom moich fanów i jak na razie, nie zamierzam tego zmieniać. Zdradzę tylko, że podczas pracy nad płytą „SUNSET” powstał jeden numer w języku angielskim, którego nie zdążyliśmy skończyć w terminie potrzebnym do wydania krążka na czas, dlatego może jeszcze moich odbiorców czeka mała niespodzianka…

Sandra: Który utwór z „SUNSET” jest dla Ciebie najbliższy? Kryje się za nim jakaś historia?

Honorata: Najbardziej utożsamiam się z utworem tytułowym z płyty, czyli „SUNSET”. Ta piosenka w ogóle nie opowiada o relacji damsko-męskiej, nie jest o miłości ani o żadnym innym głębszym uczuciu między ludźmi. To prawdziwa historia, opowiadająca, prawdziwe refleksje związane z moim życiem zawodowym. Resztę pozostawiam do interpretacji moim odbiorcom…

Sandra: Piosenkę „Chora” nagrałaś z Wdową. Na swoich mediach społecznościowych powiedziałaś, że słuchałaś jej piosenek od najmłodszych lat. Jak doszło do tej współpracy?

Honorata: Tak! Kiedy miałam 15 lat, Wdowa była najpopularniejszą raperką w naszym kraju, w sumie jedną z nielicznych kobiet do tej pory, które są kojarzone z tym nurtem muzycznym. Uwielbiałam słuchać jej numerów i w głowie snułam sobie marzenia, że kiedyś nagram z nią piosenkę. Zależało mi na tej kolaboracji, ponieważ nie tylko cenię ją jako artystkę, ale również chciałam spełnić swoje małe marzenie z młodzieńczych lat. To Wdowa odezwała się do mnie jako pierwsza, z pytaniem, czy nagrałabym się na jej album, natomiast finalnie wyszło tak, że to ona nagrała się na mój 😉 Tak powstała piosenka „Chora”, która również jest bardzo bliska mojemu sercu.

Sandra: Z kim jeszcze chciałabyś nagrać numer? Masz jeszcze jakieś marzenia odnośnie duetów?

Honorata: Mnóstwo! Na pewno chciałabym zrobić jeszcze coś w środowisku rapowym, bo słucham tej muzyki od najmłodszych lat i do tej pory towarzyszy mi na co dzień. Mamy teraz na rynku tak dużo artystów wartych uwagi z powiewem świeżości i z kapitalnym flow, że ciężko byłoby mi wybrać jedną osobę. Oczywiście w swojej głowie mam ich kilka, ale nie będę zdradzać, aby nie zapeszyć. 😉 Jeśli chodzi o popowy rynek muzyczny, to już niedługo powstanie jedna kolaboracja, w której będę miała okazję wziąć udział razem z innymi, dwiema wokalistkami, ale jeszcze musicie na to poczekać!

Sandra: Po wydaniu teledysku do utworu „Zasady” pojawiły się komentarze, że Kylie Jenner nagrała piosenkę po polsku.Nieraz śmiałaś się z porównywania Ciebie do amerykańskiej celebrytki Nadal bawią Cię takie komentarze?

Honorata: Takie komentarze pojawiły się już kilka ładnych lat temu, także nie jest to nic, co mogłoby mnie zaskoczyć lub zrobić na mnie jakiekolwiek wrażenie. Poza tym uważam, że Kylie Jenner jest przepiękną dziewczyną, także dla mnie to komplement.

Sandra: Po wydaniu nowej płyty myślisz już o materiale na kolejną czy robisz przerwę od tworzenia i skupiasz się na promocji?

Honorata: Już weszłam do studia! Poznałam świetnych producentów, z którymi mamy w planach zrobić jakieś nowe, ciekawe muzyczne projekty. Powstał już nawet pierwszy utwór demo, ale jak na razie skupiam się na promocji tego, co można usłyszeć na płycie „SUNSET” i na moim najnowszym singlu „ZASADY”.

Sandra: Kiedy ruszasz w trasę? Zdradzisz nam gdzie zagrasz? A może planujesz jakieś niespodzianki podczas koncertów?

Honorata: Trasa promująca nowy album ruszy na jesień tego roku. Oczywiście w sezonie pojawię się, tak jak co roku, na kilku plenerach, ale będą to standardowe, moje dotychczasowe koncerty. Na jesienną, klubową trasę postaram się zorganizować coś, co będzie wyróżniać moje dotychczasowe występy, a przyczyni się do tego na pewno nowy materiał muzyczny.

Sandra: Piszesz teksty, nagrywasz klipy, koncertujesz, piszesz bloga i prowadzisz też sklep internetowy z odzieżą. Widać, że masz dużą potrzebę działania. Co będzie następne – film, książka? Masz w planach jakieś przedsięwzięcie?

Honorata: To pewne, nigdy się nie nudzę! Uwielbiam pracować i brać sobie dużo na głowę i barki. Spełniam się przy nowych wyzwaniach czy przedsięwzięciach, dlatego lubię się podejmować nowych projektów. Z chęcią zagrałabym w filmie, mimo moich znikomych umiejętności aktorskich haha ☺, a o wydaniu książki marzę od dziecka, ponieważ od najmłodszych lat bardzo dużo piszę. Na wszystko przyjdzie jeszcze czas, na pewno nie zamierzam w swoim życiu stać w miejscu.

Sandra: Twoja płyta nazywa się „SUNSET”, a sklep internetowy „SUNSETSHOP”. Sklep to część promocji płyty czy po prostu bardzo lubisz to słowo? A może z „Sunset” wiąże się zupełnie inna historia?

Honorata: Tytuł płyty powstał w mojej głowie już 2 lata temu, kiedy mieliśmy dopiero trzy pierwsze piosenki. Kiedy jakiś czas temu zakładałam swój sklep internetowy z odzieżą, dodatkami i butami, nie mogłam znaleźć odpowiedniej nazwy. W końcu zdecydowałam, że będę sygnować moje wszystkie nadchodzące projekty, których promocja będzie odbywać się głównie w internecie, podobną nazwą, czyli SUNSET.

Sandra: Zbliżają się wakacje. Masz w planach pojawić się na którymś z polskich festiwali?

Honorata: Uwielbiam festiwale muzyczne! Często jeżdżę na koncerty, a te odbywające się latem w plenerze należą do moich ulubionych. Na pewno pojawię się poskakać pod sceną na Orange Warsaw Festival, a razem ze znajomymi jesteśmy w trakcie zbierania dużej ekipy na Openera, na którym miałam okazję być już kilka razy i zawsze są to niezapominanie muzyczne doznania. Mam nadzieję, że również w tym roku, przywiozę ze sobą do studia nagraniowego mnóstwo nowych inspiracji, do tworzenia kolejnych piosenek.