Fot. Materiały prasowe

iann dior z nowym singlem

Urodzony w Portoryko, a wychowany w Teksasie iann dior powraca z nowym singlem „Holding On”.

Utwór to dobry sposób na podsumowanie udanego pod względem rozwoju kariery roku dla artysty. iann dior rozpoczął 2020 singlem „Sick and Tired” z Machine Gun Kellym i Travisem Barkerem, a następnie wydał EP-kę „I’m Gone”. Na wydawnictwo trafiło 9 zróżnicowanych kawałków, a jeden z nich – „Prospect” ft. Lil Baby – otrzymał status złota w USA. iann pojawił się także gościnnie w utworze „Mood” 24KGoldn – kawałek okupuje szczyt zestawienia Billboard Hot 100 już czwarty tydzień z rzędu! Sukcesy diora w 2020 roku zapewniły mu pierwsze miejsce na liście Billboard’s Emerging Artist oraz pierwszą w karierze platynę, za wspomniane wyżej „Mood”.

Producentami „Holding On” są Omer Fedi, Andrew Luce, Blake Slatkin i Kbeazy. iann śpiewa i rapuje o miłości, której nie może odpuścić. W tle słyszymy gitarę elektryczną. Klip w reżyserii Ciana Moore’a i Nolana Riddle ukaże się wkrótce.

iann dior zyskał rozgłos już dzięki pierwszej piosence, którą napisał: – W liceum moi znajomi poprosili mnie, bym skomponował coś, bo wiedzieli, że jestem dobry w pisaniu – wspomina. Zainspirowany świetnym odbiorem utworu – 10 tys. odtworzeń w pierwszym tygodniu – artysta, którego prawdziwe imię i nazwisko brzmi Michael Ian Olmo, poświęcił się w całości pisaniu oraz wydawaniu piosenek co tydzień. Zyskał bazę fanów oraz zwrócił uwagę Taza Taylora z Internet Money. Otrzymał zaproszenie do Los Angeles, by pracować wspólnie z producentem i stworzonym przez niego kolektywem.

Na pokładzie samolotu do LA Michael instynktownie postanowił przybrać pseudonim „iann dior”, łącząc swoje drugie imię z ulubioną luksusową marką, na którą wówczas nie było go jeszcze stać. – Miałem w zwyczaju martwienie się o to, co ludzie pomyślą, kurczowo trzymałem się rzeczy, które nie miały znaczenia. Chciałem być kimś nowym.  

Na pokładzie samolotu do LA Michael instynktownie postanowił przybrać pseudonim „iann dior”, łącząc swoje drugie imię z ulubioną luksusową marką, na którą wówczas nie było go jeszcze stać. – Miałem w zwyczaju martwienie się o to, co ludzie pomyślą, kurczowo trzymałem się rzeczy, które nie miały znaczenia. Chciałem być kimś nowym.  

W lipcu 2019 ukazał się „gone girl” w duecie z kolegą z 10K Projects, Trippie Reddem. Złoty singiel okazał się przedsmakiem do albumu „Industry Plant”. Na 15 utworach pojawili się tacy goście jak Travis Barker, Gunna czy POORSTACY. Tytuł wydawnictwa to pstryczek w nos dla tych, którzy nie mogli uwierzyć w szybką drogę diora do sławy. W wywiadzie dla NME z listopada 2020, iann dior przyznaje: – Uwielbiam ten projekt. Od nazwy, aż po muzykę, to był jasny komunikat.

Na „Industry Plant” znalazł się m.in. utwór z gwiazdą rocka, Barkerem, co pokazało, że iann świetnie czuje się nie tylko w hip-hopie, ale też w emo rocku. Jak mówi sam dior, szufladki go nie interesują: – Jestem spontaniczną osobą. Lubię przygody i robienie czegoś nowego. Przyszłość sprawia wrażenie źródła nieskończonych możliwości.

W połowie 2020, tuż po premierze EP-ki „I’m Gone”, iann dior został zaproszony do utworu „Mood” 24KGoldn. Chwytliwy singiel bardzo szybko wspiął się na szczyty list przebojów. Dla obu artystów to pierwszy #1 na prestiżowym zestawieniu Billboard’s Hot 100. Choć iann dior konsekwentnie budował liczne grono oddanych fanów, dzięki „Mood” stał się o wiele bardziej rozpoznawalnym artystą, nową, liczącą się siłą w muzyce.

Szykując się do premiery nowej muzyki w 2021, artysta zapewnia fanów, że to dopiero początek jego ekscytującej drogi: – W drodze jest album numer jeden na Billboardzie… Chcę być artystą numer jeden na świecie. Jestem w pełni zdeterminowany i skupiony na zostaniu najlepszym.