’IDeal’ świetnym następcą 'Flashbacku’, czyli druga płyta od Rosalie.

Przy pierwszym albumie długogrającym szybko zyskała miano polskiej, jednej z nielicznych, twórczyń r’n’b. I było to tak dobre r’n’b, jakiego nie było u nas od dawna – dopracowane w każdym szczególe, wciągające, spójne od początku do końca. Premierę ma właśnie drugie wydawnictwo od Rosalie. Czy 'IDeal’ to idealna kontynuacja 'Flashbacku’?

Już przy pierwszym odsłuchaniu pojawia się myśl, że to świetny powrót do korzeni – do Stanów Zjednocznych w latach 50, gdy rhythm and blues królował. Ale to nie jest już typowe dla Flashbacku granie r’n’b, to doskonała mieszanka z soulem, popem, elektroniką a nawet funkiem – która porywa od pierwszego utworu z albumu. Klimat, który pojawia się już w otwierającym Spływam, świetnie wlatuje na wysokość Chmur i przechodzi przez Ciemność, trzymając poziom do ostatniego kawałka.

Moim faworytem od razu stało się Nie mów, który jest dla mnie pewnym manifestem – to nie tylko bardzo dobra warstwa muzyczna. Jeszcze lepsza jest ta tekstowa, która zostawia zapaloną  w głowie lampkę, by pomyśleć jak to właściwie jest w tym moim życiu. Wszystkie z zaproponowanych przez wokalistkę singli to bardzo dobre i przemyślane wybory. Każdy z tych utworów jest zupełnie inny i reprezentuje album w swój własny sposób, co właściwie określa IDeal. Rosalie po raz kolejny sięgnęła po pomoc wielu producentów, zachowując swój wizerunek i spójność.

IDeal to właściwie polski krążek, z wyłączeniem jednego utworu – i cieszę się, że wokalistka poszła w tę stronę. Choć w języku angielskim brzmi równie dobrze, to po kilkukrotnym odsłuchaniu nie wyobrażam sobie tego wydawnictwa w innej wersji. Bije od niego radość, którą słychać w każdym kolejnym dźwięku – album wręcz prosi o to, by do niego tańczyć. Nie da się wysłuchać go na siedząco, sam porywa żeby choć trochę poruszać się w rytmie. To swoją drogą doskonała zapowiedź tego, co będzie działo się na żywo podczas trasy koncertowej.


Więcej:

Rosalie na Facebooku

Strona WWW