Zjawiskowa, utalentowana i zdeterminowana – tak najkrócej opisać można Małgorzatę Uściłowską, znaną pod pseudonimem Lanberry. Wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, właścicielka niebanalnego głosu, która odważnie eksperymentuje z szeroko pojętą muzyką elektroniczną.
Profesjonalną karierę muzyczna buduje od 2010 rok. Na swoim koncie ma m.in udział w płycie Warsoul Experience z projektem NOD, na której oprócz niej można było usłyszeć m.in. Wojciecha Waglewskiego, Marikę oraz rapera VNM’a. Obecnie intensywnie pracuje nad solowym projektem. Efekty jej pracy będzie można usłyszeć jeszcze w tym roku.
Ona wie jak użyć swojego głosu i jak bawić się jego barwą. Ostre minimalistyczne dźwięki elektro w połączeniu z brzmieniem lat 80-tych i 90-tych tworzą spójne kompozycje, które z pewnością zrobią niemałe zamieszanie na rodzimej scenie muzycznej.
Inspiracje Lanberry poszukuje różnych gatunkach i nurtach muzycznych, wśród artystów z których czerpie najwięcej znajdują się takie postacie sceny muzycznej jak: Robyn, Sia, Tove Lo, Lorde, Chromeo, czy Beyonce.
Podpalimy świat utwór zapowiadający debiutancki album wyjątkowej wokalistki Lanberry. Artystka wysyła w nim pozytywne przesłanie w świat. Często zapominamy o tym żeby w codziennych relacjach zarażać ludzi entuzjazmem, a ta piosenka o tym przypomina. Mówi o tym żeby dzielić się ze światem swoim optymizmem, dobrą energią, żeby otwierać się na nowe możliwości, osoby, sytuacje, wyzwania. Otwierać swoje serce na dobroć ludzi i samemu dawać z siebie jak najwięcej – mówi Lanberry.
W warstwie muzycznej to połączenie oryginalnego brzmienia elektro z melodyjnym refrenem. Oszczędny wokal i mocny refren budują utwór, który ma szansę zostać przebojem nadchodzącej jesieni.